Każdy poradnik motywacyjny miał właśnie tę zasadę. Wiele z nich opierało się na tylko tym jednym założeniu. Cóż z tego, że w praktyce zamiast do zostania milionerem, prowadzi do depresji, wypalenia zawodowego i innych chorób? Chodzi o „pracuj ciężej i dłużej niż inni”.
Zasada milionera?
Poradniki radzą, aby przede wszystkim zaczynać pracę wcześniej niż inni. Tym samym, wystarczy przychodzić godzinę wcześniej i od razu zabrać się do pracy. Potem zrezygnować z przerwy na lunch i kosztem swojego pożywnego posiłku, pracować. Rzecz jasna z pracy wychodź godzinę później niż inni. Dzięki temu dzień pracy ma być nie tylko efektywny, ale sprawisz, że zrobisz więcej. I z pewnością ktoś zauważy twoje zaangażowanie.
Zobacz również: Subtelne różnice między bogaczami a przeciętniakami. Wiesz o co chodzi?
Czy to pierwszy krok do przepracowania?
Przez wiele lat próbowano nam, na wzór amerykański, wmawiać, że praca cię definiuje oraz że powinieneś zawsze w niej działać na 120 procent. Cóż z tego, że i może zmieniono ci stanowisko, jak i tym samym przybyło pracy i obowiązków. Tym samym zamiast realnej korzyści dla siebie zyskujesz jedynie kolejne rzeczy do zrobienia.
W pakiecie ciało zacznie szwankować i pojawią się pierwsze objawy wypalenia zawodowego. Do tego może dojść jeszcze depresja i problemy w życiu osobistym. Bo jeśli siedzisz w pracy od rana do wieczora, to nie masz czasu na nic innego.
Nowe pokolenia to rozumieją
O ile dzisiejsi czterdziestolatkowie jeszcze myślą starymi zasadami, o tyle młodsi potrafią już jasno wytyczyć granice i się ich trzymać. I warto się właśnie ich nauczyć. Praca jest tylko miejscem do zarabiania pieniędzy na całe życie, które istnieje poza nią. Warto sobie to uzmysłowić, nim zechcesz wdrożyć w życie pozę milionerów.